Marzy Wam się romantyczna sesja na plaży?

 

Wiele Par marzy o romantycznej sesji na plaży o wschodzie słońca, ale wyprawa nad morze nieco utrudnia całą koncepcję od kwestii organizacyjnej. A co jeśli powiem Wam, że taką sesję możemy wykonać w Waszej miejscowości lub niedalekiej okolicy?! Nie ma rzeczy niemożliwych! : )

My fotografowie, jesteśmy po to by pomóc Wam zrealizować Wasze fotograficzne wizje i marzenia, i cale nie trzeba jechać setki kilometrów by zachycać się pięknymi zachodami słońca czy pięknymi idokami, bo magicznych miejsc na sesje zdjęcie jest naprawdę dużo. Czasami niepozornie wyglącające miejsce, może okazać się prawdziwą perełką, chociaż wiele osób może nie widzieć  nim nic nadzyczajnego. Jako fotografka nauczyłam się patrzeć na świat przez pryzmat aparatu, widzieć ujęcia zanim jeszcze wezmę do rąk aparat i analizować miejsce pod względem możliwych kadrów.

Dlatego ogromnie miło mi gdy moje pary ufają mi i dadzą się porwać wszędzie jeśli powiem ” Będzie pięknie! Mówię Wam! Dokładnie tak było z Asią i Kamilem, za co jestem im bardzo dzięczna.

 

Sesja narzeczeńska Asi i Kamila.

 

Na spotkaniu poprosiłam moją przyszłą parę młodą o przekazanie mi ich oczekiwań co do naszej wspólnej sesji. Miało być delikatnie, subtelnie i naturalnie, ale z wyborem miejsca postanowili zdać się na mnie. Zatem zabrałam się za poszykiwania i udało mi się znaleźć kilka parełek. Wszystkie z nich w moich oczach spełniały wszystkie punkty, ale jedno wpadło mi w oko najbardziej. Piaszczysta szeroka plaża przy Wiśle. Nie miałam okazji fotografować tam wcześniej, zdałam się na swój instynkt i to co znalazłam na googl maps. Jednak pomimo, że nie było to moje sprawdzone miejsce, Asia i Kamil byli na tak.
Więc pojechaliśmy!

W drodzę na sesje mijaliśmy niesamowite widoki. Już wtedy wiedziałam, że nawet jeśli miejsce docelowe nie spełni naszych oczekiwań, mamy wieele innych możliwości. Wchodząc na plażę, Asia i Kamil przyznali, że mieszkają w Warszawie już od dłuższego czasu i dzięki tej sesji znaleźli nowe miejsce do spędzania wolnego czasu. Gdzieś gdzie mogą poczuć się niczym nad Poskim morzem, a ja wiedziałam, że również z pewnością ru jeszcze wrócę!

 

Piaszczysta plaża o zachodzie słońca.

 

Poza pięknym miejscem rozpieszczała Nas przepiękna pogoda. Zbliżający się zachód słońca i złote światło idealnie wspólgrało z całym zamysłem naszej sesji. Na miejscu było kilka biwakujących osób, ale plaża okazała się tak ogromna, że mogliśmy się poczuć jakbyśmy byli tam sami. Uwielbiam wracać do tych zdjęć w rytmie slow. Nie musieliśmy sie nigdzie śpieszyć, ani szukać co chwilę nowych miejscówek. Na każdym kroku było przepięknie. Wracając chcieliśmy wykorzystać ostatnie promienie zachodzącego słońca, robiąc zdjęcia przy pięknym polu słoneczników i uroczej kwiecistej łące. Nie mogłam się doczekać, by zgrać zdjęcia i usiąść do ich obróbki!

Zapraszam Was do obejrzenia krótkiej historii z tego dnia.